Zimowe poranki to nie tylko trudność we wstaniu z łóżka. Dla naszych samochodów zima też jest wyzwaniem. Kiedy auto stoi przez dłuższy czas w niskiej temperaturze, może mieć problemy z natychmiastowym ruszeniem.

Dlatego, gdy chcemy jechać do pracy, warto odpowiednio zadbać o nasz samochód.
Nie powinniśmy ruszać tuż po uruchomieniu silnika. Zdecydowanie nie jest to dobry pomysł!

Dlaczego?
Olej musi się rozprowadzić – na mrozie jest gęstszy i potrzebuje dłuższej chwili, by dobrze nasmarować silnik.
Silnik musi się ustabilizować – dzięki temu auto będzie pracować płynniej i zużyje mniej paliwa.
Turbina powinna się nagrzać. W silnikach z turbosprężarką nagłe obciążenie, gdy olej jest zimny, może skrócić jej żywotność.

Jak robić to poprawnie?
Odpal auto i poczekaj 30-60 sekund.
Jedź spokojnie na początku drogi. Nie przyspieszaj – wysokie obroty silnika nie są tu wskazane.
Nie zostawiaj auta na długim postoju – to tylko marnowanie paliwa.

Nie ruszaj od razu, ale też nie czekaj 10 minut na postoju. Złoty środek to minuta na rozruch i spokojna jazda na początku.